1/25/2015

Życie

Także wracam po dość długiej przerwie, z podwojoną energią i chęcią do tego bloga. Koniec półrocza, niedługo ferie... A no właśnie, półrocze = oceny końcowe z przedmiotów. U mnie nie ma się czym chwalić ale także załamywać, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jakbym się przyłożyła do nauki mogłabym spokojnie mieć pasek. Jednak nie widzi mi się to, że wracam do domu od razu po szkole i siadam do książek. To byłoby dla mnie zbyt monotonne. A jak u Was oceny, niektórzy mają już ferie, jak je spędzacie? :)

8/24/2014

Wakacyjnie


Czyli jak Oliwia spędziła wakacje...
Wakacje wakacje i po wakacjach, całe te wakacje spędziłam aktywnie czego nie żałuję. W lipcu było tylko kilka dni gdzie mogłam olać wszytko i powiedzieć "nic nie robię" z dużym uśmiechem na twarzy. Pierwszy raz zdarzyło mi się mieć tak aktywne wakacje na miejscu bo czasami aż nie wiedziałam kiedy mam się z kimś umówić. W sierpniu wyjechałam do Folwarku w Karżcinie na wolontariat przy kucach. Masa cudownych ludzi i masa cudownych wspomnień za które bardzo dziękuję :) 
Niestety do rozpoczęcia roku został tylko tydzień, czas zrobić porządek w szafie, długie kolorowe paznokcie zmyć i spiłować. Napisać do kogoś w sprawie książek i jechać po zeszyty i inne pierdółki. Dla mnie to chyba najprzyjemniejsza część rozpoczęcia szkoły :)
A jak Wam minęły wakacje? 
Jakie macie nastawienie do nowego roku szkolnego? 







8/14/2014

Dlaczego mnie nie było?

Chciałam wykorzystać wakacje, zrobić coś szalonego, coś na co właśnie tylko w te 2 miesiące miałabym czas. Powiedziałam sobie nie, przez ten czas nie będę nałogowo korzystać z laptopa i tak zrobiłam. Spotykałam się ze znajomymi, odwiedzałam stajnię, i wyjechałam na wakacyjną pracę. W końcu nastały ostatnie 2 tygodnie wakacji które poświęciłam na tzw. "mulenie". Czyli wstawanie o 12, paradowanie w piżamie i nic nierobienie czyli pełny chill. I tu właśnie też jest czas na bloga. Mam mnóstwo pomysłów i zapału, więc teraz też czekam na Was i na wasze komentarze co chcielibyście zobaczyć! :)


7/06/2014

Pasja?

Tak w sumie sobie teraz myślę...
Naprawdę dobrze jest mieć pasję. Można przez nią wyrazić siebie, pokazać się jakim się jest. Naprawdę bardzo duże grono moich znajomych pochodzi ze świata jeździeckiego. Dla mnie to wspaniałe, że to jednoczy ludzi. Niektórzy uważają to za hobby a inni za styl życia a i tak łączy nas coś wspaniałego. Idąc na przystanek w bryczesach (spodniach jeździeckich) niejednokrotnie spotkałam osobę ubraną podobnie, do której uśmiechnęłam się i pomachałam a ona to odwzajemniła. W sumie jeździectwo nauczyło mnie wielu rzeczy, które przydają się w codziennym życiu. Stałam się na prawdę opanowana, gdy na treningu coś nie wychodzi, robię sobie minutę przerwy na uspokojenie się, podchodzę do tego ponownie i wychodzi nam to bez problemu. Uczy mnie też współpracy, kto by pomyślał, że 600 kilogramowe konisko nauczy mnie współpracy? Przecież nie będę się z nim szarpać, żeby woził mnie po placu tylko jakoś musimy się dogadać. Cieszę się, że akurat większością mojego życia jest jeździectwo (oczywiście oprócz szkoły).



7/03/2014

Szalone ciastko w 5 minut

Cześć :)
Czasami wieczorem nachodzi mi widmo "zjadłabym coś słodkiego". A jako człowiek starający się zdrowo odżywiać, nie kitram batonów i ciastek po szafkach i w tym momencie przychodzi moja mikrofalówka!
Także, dziś pokażę Wam trochę "podrasowane" przeze mnie ciastko z mikrofalówki które robi się w kilka minut.

zacznijmy od kota, u mnie robienie czegoś w kuchni bez Lary nie ma sensu!

potrzebujemy:
3 łyżki kakao 
5 łyżek mleka
3 łyżki mąki
jajko
proszek do pieczenia (zawsze daję na oko, ale czasami można przesadzić :P)
bez żadnego oleju czy cukru


do swojego ciasta dodaję jeszcze łyżeczkę marmolady i cukru cynamonowego dla smaku


nie bawimy się w żadne roztrzepywanie jajek, miksowanie mikserem
po prostu wszystko wrzucamy do miski i mieszamy


wstawiam do mikrofali na 2.50 min, nie mam pojęcia na ile mocy


czekamy



niestety nasypało się trochę za dużo proszku do pieczenia i się wylało


włala!
szalony murzynek z mikrofalówki w 5 minut mamy już za sobą :D
ciastko na prawdę jest ładnie wyrośnięte i wilgotne 


Robiliście kiedyś takie ciastka w mikrofalówce? Ja niestety z moimi umiejętnościami kucharskimi potrafię "upiec" tylko to. Szczerze polecam bez żadnego oleju czy cukru :)
Spróbujecie?


6/30/2014

Witam wszystkich

Blog ten istnieje od 2012 roku jednak po zmianie mojego hobby prowadzenie go takiego jaki jest nie miałoby sensu, więc w chwili wolnego powstało coś nowego. "It is ok" chciałabym, żeby było dla mnie miejscem gdzie mogę podzielić się z Wami wszystkim czym chcę a wy z wielką chęcią będziecie to czytać. Przydałoby się też napisać coś o mnie. Oliwia, czyli niska gimnazjalistka pragnąca dzielenia się wszystkim co wpadnie jej do głowy. Wozi się do stajni gdzie w wolnych chwilach robi zdjęcia i jeździ. Ma najlepszych znajomych i nie zamieni ich na żadnych innych!
Także, zapraszam Was do czytania, komentowania i proponowania co mogłoby się tu dziać :)