1/25/2015

Życie

Także wracam po dość długiej przerwie, z podwojoną energią i chęcią do tego bloga. Koniec półrocza, niedługo ferie... A no właśnie, półrocze = oceny końcowe z przedmiotów. U mnie nie ma się czym chwalić ale także załamywać, bo zdaję sobie sprawę z tego, że jakbym się przyłożyła do nauki mogłabym spokojnie mieć pasek. Jednak nie widzi mi się to, że wracam do domu od razu po szkole i siadam do książek. To byłoby dla mnie zbyt monotonne. A jak u Was oceny, niektórzy mają już ferie, jak je spędzacie? :)